Słoneczny balsam do cery suchej i bardzo wrażliwej - mój przepis.

Słoneczny balsam do cery suchej i bardzo wrażliwej - mój przepis.


Dzisiaj chcę się z Wami podzielić moim odkryciem, może ktoś już wcześniej to wynalazł, ale jak do tej pory nic mi o tym nie wiadomo... Zacznę od tego, że już od najmłodszych lat jestem alergikiem, i wszelkie kremy uczulają mnie jak mało kogo. Dlatego okres zimowy jest dla mojej cery szczególnie trudny.

Jak wpadłam na pomysł "słonecznego balsamu"?

Tego lata postanowiłam zrobić kilka maceratów, i tak zrobiłam macerat z nagietka, dziurawca, oraz z płatków słonecznika na bazie oliwy z oliwek. Ten ostatni macerat to właśnie "słoneczny balsam", który czekał na swoją kolej, bo przyznam szczerze, że robiąc go nie miałam tak naprawdę przeznaczenia dla tego rodzaju maceratu. Aż tu w zeszłym tygodniu, skóra na twarzy po powrocie z zakupów była niekomfortowo sucha, w związku z tym postanowiłam go wypróbować i naprawdę jestem z niego bardzo zadowolona.


Przygotowanie "słonecznego balsamu"

Przygotowanie balsamu o tej porze roku może być niewykonalne, chyba, że znajdziecie w sprzedaży suszone płatki słonecznika. Do przygotowania maceratu potrzebne są: płatki słonecznika i oliwa z oliwek. Jeśli chodzi o proporcje to płatki układamy dość ciasno i zalewamy je oliwą z oliwek na 3 tygodnie, odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce, ale nie do lodówki. Po 3 tygodniach oliwa z oliwek zmienia swój kolor na intensywny żółty, teraz tylko  przecedzamy płatki słonecznika i klarowny macerat trzymamy w lodówce.


Inne uwagi...  

Nie wiem, czy ten rodzaj maceratu jest dobry dla każdego, u mnie się sprawdza doskonale. Inny ciekawy macerat z dziurawca stosuję jako balsam do ciała na podrażnienia, ale dałam też do wypróbowania na rany i też są dobre wyniki, więc zachęcam do zgłębiania tematu...

Komentarze

Popularne posty